Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Gordon z miasteczka Świercze. Mam przejechane 9008.63 kilometrów w tym 1143.15 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 20.90 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Gordon.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:407.09 km (w terenie 24.50 km; 6.02%)
Czas w ruchu:19:46
Średnia prędkość:20.59 km/h
Maksymalna prędkość:54.00 km/h
Liczba aktywności:14
Średnio na aktywność:29.08 km i 1h 24m
Więcej statystyk
  • DST 4.58km
  • Czas 00:11
  • VAVG 24.98km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts SUB 20-v
  • Aktywność Jazda na rowerze

W tył zwrot!

Sobota, 31 lipca 2010 · dodano: 03.08.2010 | Komentarze 0

Właściwie to dłużej dzisiaj się szykowałem na rower niż na nim jeździłem. Udało się dojechać do Ostrzeniewa,gdzie już mocno padał deszcz. Szybko odbiłem z powrotem do Świercz,a u nas...sucho. Jednak nie trzeba było długo czekać. Momentalnie zerwał się silny wiatr,a chwilę później deszcz.Zdążyłem uciec do domu.


Kategoria 0km-20km


  • DST 25.66km
  • Teren 4.00km
  • Czas 01:17
  • VAVG 19.99km/h
  • VMAX 36.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts SUB 20-v
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Nowe Miasto

Czwartek, 29 lipca 2010 · dodano: 31.07.2010 | Komentarze 0

Razem z Emilą i Dawidemruszyliśmy zrobić koło przez Nowe Miasto. Dojechaliśmy trasą taką jak zwykle,czyli jadąc przez Wólkę,ale powrót postanowiliśmy sobie trochę urozmaicić. Odbiliśmy na Jurzynek i wróciliśmy dawno nieuczęszczaną przez nas drogą pokrytą na przemian grząskim piachem i ostrymi kamieniami, przez co dość drastycznie spadła średnia.


Kategoria 20km-40km


  • DST 25.00km
  • Teren 2.00km
  • Czas 01:15
  • VAVG 20.00km/h
  • Sprzęt Wheeler 600 PRO
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Lubomin

Środa, 28 lipca 2010 · dodano: 28.07.2010 | Komentarze 0

Kółko przez Lubomin z Dawidem i Karoliną. Wyjątkowo na Wheelerze ;)

Dane wyjazdu orientacyjne - nie mam licznika na tym rowerze.


Kategoria 20km-40km


  • DST 41.76km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:53
  • VAVG 22.17km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • Sprzęt Merida Matts SUB 20-v
  • Aktywność Jazda na rowerze

Deszczowa wycieczka

Wtorek, 27 lipca 2010 · dodano: 27.07.2010 | Komentarze 0

Od samego rana pogoda była krótko mówiąc kiepska. Silny wiatr i deszcz nie zachęcały do jazdy na rowerze. Jednak dzisiaj Dawid sprawił sobie nowy rower,więc nie było innej możliwości niż pojechać wypróbować go w terenie. Pojechaliśmy zrobić kółko przez Gąsocin,jednak tym razem lekko je urozmaiciliśmy. Jechało się całkiem w porządku,mimo że wiatr nie ułatwiał jazdy,a deszcz moczył mi szkła w okularach,co bardzo ograniczało widoczność.

Rowery dwa © Gordon


Kategoria 40km-60km


  • DST 22.22km
  • Teren 3.00km
  • Czas 01:22
  • VAVG 16.26km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts SUB 20-v
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ze spadochronem :D

Środa, 21 lipca 2010 · dodano: 22.07.2010 | Komentarze 0

Ten sam skład co 2 dni wcześniej tylko trochę inna trasa. Jak zwykle Dawid wyprowadza nas gdzieś w pole.

Pierwszy raz od dawna na rowerze w 'cywilnych' ciuszkach :D Koszulka na zjazdach zachowuje się jak spadochron :)


P.S. W momencie dodawania wpisu u mnie w pokoju temperatura 32 stopnie!!!


Kategoria 20km-40km


  • DST 30.03km
  • Czas 01:40
  • VAVG 18.02km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts SUB 20-v
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Gąsocin

Poniedziałek, 19 lipca 2010 · dodano: 22.07.2010 | Komentarze 0

Przez Gąsocin razem z Martyną i Dawidem.


Kategoria 20km-40km


  • DST 23.88km
  • Czas 01:08
  • VAVG 21.07km/h
  • VMAX 40.00km/h
  • Temperatura 35.0°C
  • Sprzęt Merida Matts SUB 20-v
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po wizycie na PW

Poniedziałek, 12 lipca 2010 · dodano: 13.07.2010 | Komentarze 2

Ha! Udało się! Dostałem się na informatykę na Politechnikę Warszawską :D Dzisiaj od razu w pociąg zawieźć papiery. Wszędzie potwornie gorąco. Do domu wracam przed 20, a później siadamy z Łukaszem i Dawidem na rowery. W dzień jazda na rowerze jest utrudniona przez straszne słońce,ale wieczorem całkiem przyjemnie. Któregoś dnia muszę jeszcze spróbować wsiąść na rower jakoś z rana...


Kategoria 20km-40km


  • DST 37.25km
  • Teren 0.50km
  • Czas 01:32
  • VAVG 24.29km/h
  • VMAX 38.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts SUB 20-v
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez Gąsocin

Czwartek, 8 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 0

Dzisiaj razem z Dawidem zrobiliśmy koło przez Gąsocin i Strzegocin. Całkiem niezłe tempo :) Po drodze z daleka widzimy grupę rowerzystów,jednak nie bardzo mieliśmy czas by pojeździć z nimi,czy też chwilę pogadać.Może ktoś z BS był dzisiaj w Szyszkach?:>

Na dzisiejszej wycieczce na liczniku wybijają 4 tysiące kilometrów :)


Kategoria 20km-40km


  • DST 15.00km
  • Teren 0.50km
  • Czas 00:45
  • VAVG 20.00km/h
  • VMAX 28.00km/h
  • Sprzęt Merida Matts SUB 20-v
  • Aktywność Jazda na rowerze

U Babci

Środa, 7 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 0

W odwiedzinach razem z mamą i siostrą :)

P.S Do wpisu dodaję zaległe kilometry z ostatnich miesięcy na które składają się wypady rowerem do sklepu. Nie było tego wiele,ale chcę żeby mi się licznik zgadzał :)


Kategoria 0km-20km


Rowerowa wycieczka do Ciechanowa i powrót Słonecznym z przygodami.

Wtorek, 6 lipca 2010 · dodano: 08.07.2010 | Komentarze 0

Wstałem rano,no może nie za bardzo,bo zbliżała się już 11. Pogoda wydawała się być całkiem niezła na rower. Wchodzę na facebook'a,a tam już czeka wiadomość od Martyny czy jedziemy dzisiaj do Ciechanowa. Pewnie! Za wcześnie nie ma co,to też umówiliśmy się na godzinę 14.30. Po drodze zgarnąłem jeszcze Dawida i ruszyliśmy do Martyny reanimować jej rower. Powietrza w oponach prawie nie ma,a wentyle pochowały się w obręczach ;D Nie dało rady. Potrzebowaliśmy załatwić jeszcze jedną maszynę. Mój Wheeler pojechał razem z tatą pojeździć,ale Dawid szczęśliwie miał wolny rower mamy.O 15 pakujemy ostatnie rzeczy do plecaków i w końcu ruszamy na Ciechanów. Droga mija nam całkiem szybko i przyjemnie,mimo że cały czas wieje,a na niebie gromadzą się deszczowe chmury. Deszcz jednak nie dopadł nas w czasie drogi. W Ciechanowie kierujemy się od razu do szkoły,a właściwie do szkolnych łazienek. W międzyczasie zjadamy mleczne bułeczki z czekoladą :D Pod szkołą czekamy jeszcze na koleżankę Martyny - Żanetę. Zapoznajemy się szybko,chwilę gadamy i idziemy pojeździć. Najpierw pod ratusz,gdzie zgłodniałe dziewczyny idą na kebab.Tam powoli zaczyna padać deszcz jednak na tyle mały,że nawet nie trzeba się nigdzie chować. W Świerczach w tym samym czasie ponoć straszna ulewa,ale co tam :D Później już właściwie krążymy od jednego parku do drugiego.Na koniec odstawiamy Żanetę do domu i ruszamy na dworzec,bo o 20.54 wracamy Słoneczniakiem do domu. Pociąg przyjeżdża prawie punktualnie,ale co z tego,jak na peronie stoimy jeszcze z pół godziny. Pan który wsiadał jednocześnie z nami tak się tym znudził,że w parę minut upija się do tego stopnia,że schodząc na dół spytać się czy ktoś nie ma fajka,spada z trzech schodków i ledwo wstaje. Nogi odmówiły mu posłuszeństwa,ale no cóż,bywa. Po ok. godzinie od momentu w którym weszliśmy do pociągu,ten zatrzymuje się na stacji w Świerczach. Zatrzymał się dosłownie na sekundę. Drzwi zdążyły otworzyć się na jakieś 10-20cm,zamknęły się z powrotem i czekała nas zatem przymusowa podróż do Jackowa. Tam szczęśliwie drzwi się już otworzyły i zdążyliśmy wysiąść. Z pociągu wyszedł też nasz wspólny znajomy Jason,a że jeden rower miał bagażnik to nie mogliśmy go tam zostawić.Wsiadł na siodełko,a Martynie jako najlżejszej z naszego grona przypadło niezbyt wygodne miejsce za siodełkiem,ale no jakoś jedziemy... Droga z Jackowa do Świercz nie ma praktycznie żadnego oświetlenia,a w dodatku światła w rowerze miał tylko Dawid. Dawid z Martyną na jednym rowerze za długo nie ujechali- na bagażniku nie bardzo dało się jechać. Szybka zmiana, bagażnik pusty,Martyna z latarką w ręku u mnie na ramie i jedziemy! Powoli,powoli,ale jakoś dojeżdżamy do Świercz.Chłopaki odstawiają rowery u Dawida, a ja jeszcze jadę z Martyną ostatkiem sił odstawić ją do domu. Po drodze chłopaki z barierek krzyczą coś do niej w stylu ,,Ale Ci dobrze!" z tym,że nie sądzę,żeby na ramie było zbyt wygodnie tym bardziej,że droga miała spore wyboje ;) Przed 23 dojeżdżam do domu,biorę szybki prysznic i zmęczony idę spać.


Kategoria 40km-60km